Stacje uzdatniania wody działają na podstawie surowych restrykcji, dzięki którym woda trafiająca do gospodarstw domowych jest naprawdę czysta i bezpieczna do picia. Jednym ze sposobów sprawdzania czystości wody jest tak zwany biomonitoring. W tym celu wykorzystuje się organizmy żywe, które bezbłędnie oceniają jakość wody. W stacji SUW Skawina zatrudniono małże.
Biomonitoring zwiększa bezpieczeństwo
Małże to niezwykle czułe organizmy, które w brudnej wodzie zamykają swoje muszle, by odizolować się od zanieczyszczonego środowiska. Na tej podstawie doświadczeni badacze oceniają jakość wody. Oczywiście jest to tylko jeden z etapów. We współpracy z małżami pomaga specjalistyczny sprzęt. Małże na czas badania zostają wyposażone w czujniki, które nieustannie monitorują stopień rozwarcia muszli. Z kolei środowisko wodne, w którym przebywają badane małże, to woda z rzeki Skawinka.
Warto podkreślić, że praca w stacji uzdatniania wody nie zagraża życiu małż. Po trzech miesiącach spędzanych w zbiorniku do badań małże wracają na wolność, gdzie mogą dożyć nawet kilkudziesięciu lat.