Od dłuższego czasu trwa w Polsce „walka” ze starymi piecami, które zyskały miano kopciuchów. Państwo wygospodarowało na cel wymiany starych źródeł ogrzewania sporo pieniędzy, które miały zachęcić rodaków do unowocześnienia swoich gospodarstw, by stały się bardziej ekologiczne. Mimo że na wymianę starych kotłów Polacy mają jeszcze tylko rok, mieszkańcy Małopolski nie spieszą się ze zmianami. Przyczyny okazują się całkiem proste.

Walka ze smogiem w dobie kryzysu

Ekologia wciąż jest dla Polaków mglistym pojęciem, które jest kojarzone ze zwariowanymi działaczami ochrony środowiska. Niestety Ziemia naprawdę jest już poważnie zniszczona i ludzie muszą się opamiętać. Prawdą jest również, że akurat przeciętny Kowalski ze swoim starym kotłem ma niewielki wpływ na ogólny stan środowiska. W pierwszej kolejności państwa Europy i świata powinny zabrać się za fabryki i przemysł, ale znacznie łatwiej jest zrzucić winę na zwykłych zjadaczy chleba. I do tego udawać, że się coś robi na rzecz środowiska, nie robiąc nic.

To oczywiste, że stare kotły w Małopolsce, których jest aż 400 tysięcy, powodują smog. Warto je wymienić, ale wiele osób słusznie zauważa, że na ludzi spadło teraz dużo innych problemów i zobowiązań. Podwyżki cen za ogrzewanie wielu osobom spędzają sen z powiek, a ekologiczne źródła energii przestały być takie tanie i opłacalne. Akurat, kiedy tak wiele osób zdecydowało się w nie zainwestować!

Płuca smogowe i kontrole w miejscowościach w Małopolsce

Zarząd Małopolski rozpoczyna akcje zachęcające mieszkańców do energicznej wymiany starych kotłów. W grudniu rozpoczną się specjalne kontrole, których celem będzie zebranie pomiarów w poszczególnych miejscowościach i ustalenie poziomu zanieczyszczenia powietrza. Mieszkańcy będą również uświadamiani w temacie skutków zdrowotnych spowodowanych zanieczyszczonym powietrzem.

W tym celu w Małopolsce pojawią się także specjalne instalacje, o których więcej pisaliśmy w tekście: Smogowe płuca w Kłodzku. Białe płuca pod wpływem smogu będą zmieniały swój kolor na szary. Tym sposobem okoliczni mieszkańcy będą mogli się dowiedzieć, jak źle jest z powietrzem w ich miejscowości.