Część śródmieścia i centrum Skawiny stała się przedmiotem zainteresowania Małopolskiego Konserwatora Zabytków. W 2020 roku wskazany obszar wpisano do rejestru, jednak burmistrz Skawiny skorzystał z możliwości odwołania się od tej decyzji. Obecnie sytuacja się powtórzyła. Czy walory historyczne kamienic w centrum Skawiny staną się przyczyną problemów mieszkańców?
Spora część miasta wpisana do rejestru zabytków
Do niedawna centrum Skawiny funkcjonowało wpisane do gminnej ewidencji zabytków, co skutkowało ochroną cennych budynków, a jednocześnie nie stawiało przed ich właścicielami tak restrykcyjnych i kosztownych wymagań. Odkąd uznano, że spora część centrum Skawiny powinna znaleźć się w ogólnopolskim rejestrze, na mieszkańców padł cień nowych zmartwień.
Do rejestru zabytków wpisano kilka ulic, w tym Sobieskiego, Kazimierza Wielkiego i Mickiewicza. Ochroną objęto również Park Miejski. Ze względu na liczne protesty mieszkańców tych okolic, a także samych władz miasta, burmistrz Skawiny wystosował w 2020 roku odwołanie od obciążającej decyzji, dzięki czemu sprawę wydano do ponownego rozpatrzenia. Obecnie sytuacja się powtórzyła, nie wiadomo tylko, jaki przyniesie skutek.
Koszmar procedur konserwatorskich
Nikt w Skawinie nie ma wątpliwości, że o dziedzictwo historyczno-kulturowe trzeba dbać. To może stać się niemożliwe, kiedy decyzja Małopolskiego Konserwatora Zabytków wejdzie w życie. Problem nie tkwi w zaszczytnej nazwie, a w procedurach konserwatorskich. Właściciele zabytkowych kamienic obawiają się, że niczego nie będą mogli odnowić lub naprawić bez długiego oczekiwania na zgodę. A biurokracja to niejedyny problem. Kłopotliwe są również koszty.
W efekcie właściciele budynków z pewnością zrezygnowaliby z większości remontów i prac, ponieważ byłoby to zbyt kłopotliwe. A wtedy budynki niszczałyby i szybko przestały być wyjątkową ozdobą miasta, jak to ma miejsce obecnie. Czy w tej sprawie uda się dojść do porozumienia? Czas pokaże.