W związku z panującymi upałami, coraz więcej obywateli Krakowa udaje się do rekreacyjnego miejsca jakim jest Zakrzówek, poszukując chłodzącego ukojenia. Niemniej jednak, po raz drugi kolejny sezon, osoby korzystające z tego popularnego kąpieliska muszą borykać się z kontrowersyjnym zarządzeniem, które zabrania przynoszenia i konsumpcji swojego jedzenia i napojów na terenie tej lokalizacji. Ta orzeczenie wywołuje wiele emocji i prowokuje różnorodne podziały społeczne.

Już poprzedniego roku informowaliśmy o tych zapisach w regulaminie, które wywołały wiele negatywnych opinii. Na tablicach informacyjnych rozmieszczonych na terenie kąpieliska, widnieje klarowna informacja: „Na terenie kąpieliska i pomostów zabronione jest wnoszenie i spożywanie jedzenia na pomostach.”

W bieżącym roku sytuacja niestety nie uległa zmianie. Krakowianie otwarcie wyrażają swoje krytyczne spostrzeżenia, zadając pytanie jak taka decyzja może służyć dobru osób odwiedzających to miejsce. „Ludzie przybywają tutaj, aby zaznać odpoczynku, a teraz administracja miejska zaczyna ich ścigać za pragnienie spożycia posiłku. Zakrzówek jest przecież kąpieliskiem i miejscem rekreacji” – to jeden z wielu komentarzy widocznych na forach dyskusyjnych. Nie brakuje również wyraźnego zdziwienia i niezadowolenia: „Czy mam być głodny, ponieważ tak postanowił jakiś urzędnik? W moim wolnym czasie mam się narażać na głodowanie?”

Straż Miejska oraz Zarząd Zieleni Miejskiej stanowczo bronią wprowadzonego zakazu. Obie instytucje podkreślają, że regulamin kąpieliska należy bezwzględnie przestrzegać, a zdrowy rozsądek to zasada podstawowa zarówno na kąpielisku, jak i poza nim.