W związku ze stanem zagrożenia epidemicznego wciąż obowiązuje ustawa, która umożliwia pracodawcom wysyłanie pracowników na urlopy. Takie, których nie trzeba w żaden sposób konsultować z pracownikami. Ta furtka, która miała być pomocą dla obciążonych przedsiębiorstw, stała się przyczyną nadużyć.

Przymusowe urlopy niszczą plany Polaków

Zaplanowałeś sobie tydzień wakacji nad polskim morzem i nagle dowiadujesz się, że z urlopu w sierpniu nici, ponieważ szef wysyła Cię na przymusowy urlop już w listopadzie. Taka opcja jest dla pracodawców korzystna w momencie, gdy w firmie jest przestój. I niestety wiele osób korzysta z tej możliwości, skazując pracowników na utratę wakacyjnych planów. Jak długo to jeszcze potrwa? Tak długo, jak będziemy się zmagać ze stanem zagrożenia epidemicznego.

Warto również wspomnieć, że z urlopami w Polsce często jest dość duży problem. Nie dotyczy to każdej branży, ale na przykład w dziale handlowym urlopy są dużym wyzwaniem logistycznym. Wszelkie nieprzewidziane sytuacje zawsze odbijają się na pracownikach.

W praktyce nie jest tak źle?

Przymusowe urlopy to punkt zapalny wśród pracowników, jednak wiele osób podkreśla, że przymusowe urlopy to kwestia relacji pracownik-pracodawca. Jeśli między pracownikiem a pracodawcą panuje atmosfera uczciwości i zgodności, wątpliwe jest, by nagły, nieuzgodniony urlop stał się faktem. Warto więc dbać o relacje w firmie, bo pozytywne i negatywne aspekty zawsze idą w dwie strony. Zamiast więc działać na szkodę pracodawcy lub pracownika, lepiej wspólnie wypracować kompromis, dzięki któremu wszyscy będą mogli przetrwać trudny czas.

A czy Wam zdarzyło się otrzymać przymusowy urlop? Podzielcie się swoimi doświadczeniami w komentarzach.