Propalestyńska demonstracja, która miała miejsce w sobotę w Krakowie, była miejscem, gdzie protestujący zaprezentowali szereg haseł takich jak „Wolna Palestyna”, „Stop okupacji, stop apartheidowi” czy „Stop ludobójstwu w Gazie”. Również wyrażano dezaprobatę dla zachowania Zachodu – „Zachód odwraca oczy”.
Około godziny 15 plac św. Marii Magdaleny zapełnił się gwarem kilkuset demonstrantów. Wśród zgromadzonych byli również przedstawiciele palestyńskiej diaspory zamieszkującej Kraków.
Organizatorzy protestu wyrazili swoje oburzenie na sytuację w Palestynie. Twierdzili, że to co dzieje się na Bliskim Wschodzie to masowe ludobójstwo, podczas którego na oczach całego świata dokonuje się masakra. Zarzucają premierowi Izraela, Netanjahu i wspierającemu go rządowi USA prowadzenie od trzech tygodni wojny przeciwko Strefie Gazy.
Na potwierdzenie swoich słów podawali porażające statystyki. Do godziny 9 rano liczba ofiar cywilnych w Strefie Gazy wynosiła już 7705, z czego 3400 to dzieci a 1870 to kobiety. Zdaniem organizatorów ofiary te nie były żadnymi partyzantami czy żołnierzami, a jedynie niewinnymi ludźmi, ofiarami masowego ludobójstwa.