Właśnie trwa sezon pierwszych komunii świętych. Zakłada się, że jest to wydarzenie religijne, mające być kolejnym etapem w życiu młodego katolika. Na przestrzeni lat wydarzenie kościelne zamieniło się jednak w wielką imprezę rodzinną, gdzie główną rolę odgrywają prezenty i przyjęcie. Presja społeczna stała się przyczyną stresu nie tylko u rodziców dziecka, ale także zaproszonych gości. Czy musi tak być?

Przestańmy się przejmować plotkami

Kopertowy stres towarzyszy Polakom niemal przy wszystkich ważnych wydarzeniach, religijnych i rodzinnych. W efekcie, zamiast cieszyć się miłą imprezą czy wspólnym obiadem cały czas myślimy o pieniądzach. Ścigamy się z kuzynami, babciami i ciotkami o to, kto da więcej pieniędzy i lepszy prezent. Z kolei rodzice czasami biorą kredyt, by zorganizować wystawne przyjęcie i nie rozczarować żadnego z gości.

Tyle tracimy przez to, że zamiast cieszyć się wydarzeniami, martwimy się plotkami. Bo jak damy skromny prezent, narazimy się na nieprzyjemne komentarze. Czy naprawdę warto się tym przejmować? Nie zmienimy przecież swojej sytuacji finansowej, bo ktoś ma takie życzenie.

Komunia święta powinna być radosnym wydarzeniem

Bez względu na to, jak bardzo jest Wam po drodze z kościołem katolickim, komunia święta może stać się fantastycznym przeżyciem duchowym, a do tego okazją do radości. Warto uświadomić dziecku, że przeżywa coś wyjątkowego. To świetna okazja, by zachęcić dziecko do rozwoju strefy duchowej.

Z niezdrowymi trendami mającymi pokazać fikcyjne bogactwo warto zerwać, dla własnego zdrowia. Zwłaszcza jeśli chodzi o wydarzenia religijne, w założeniu skromne i mające nas rozwijać. Sami stworzyliśmy w tym przypadku presję, którą niestety przenosimy również na dzieci. Postarajmy się to zmienić, by nie dodawać sobie problemów w już i tak problematycznym świecie.

A skoro o prezentach i problemach mowa, dla rozluźnienia polecamy artykuł: https://podlupa.pl/prezenty-ktore-zadziwily-swiat-albo-tez-byly-przyczyna-kleski-czy-znasz-je-wszystkie/.